Mazowsze serce Polski nr 9

Nauczyciel zawód dla pasjonatów

Pani nauczycielka Autor: Compassionate Eye Foundation/Barraud/GettyImages

Domagają się podwyżek i szacunku. Ale w pracy – mimo niespełnionych żądań – na szczęście wielu pozostanie. Czy wyciągniemy lekcję z ostatnich lat i poprawimy kondycję szkół na piątkę?

W samej Warszawie w tym roku szkolnym brakuje ponad 3,5 tys. nauczycieli, w Radomiu około 40. Z kolei w Siedlcach wakaty na stanowiskach nauczycielskich były w 10 jednostkach: 2 przedszkolach, 5 szkołach podstawowych i 3 ponadpodstawowych.


Ubywa nauczycieli

Z danych Urzędu Statystycznego w Warszawie wynika, że w województwie mazowieckim na koniec 2020 r. w edukacji pracowało ponad 186 tys. osób. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w tym sektorze wynosiło 5512 zł. W szkołach i przedszkolach zatrudnionych było niemal 79,5 tys. nauczycieli. Z kolei na koniec 2021 r. w edukacji pracowało prawie 188,5 tys. osób, a przeciętne miesięczne wynagrodzenie wyniosło 5894 zł. W roku szkolnym 2021–2022 w szkołach i przedszkolach zatrudnionych było ponad 78,7 tys. nauczycieli.

Nauczycieli brakuje zwłaszcza w dużych miastach

M.st. Warszawa prowadzi 810 placówek oświatowych. W tym roku szkolnym brakuje ponad 3,5 tys. nauczycieli.

Siedlce prowadzą 42 jednostki oświatowe. Brakuje nauczycieli: przedszkola – psychologa; szkół podstawowych – informatyki, religii, muzyki, geografii, pedagoga specjalnego, nauczyciela współorganizującego kształcenie specjalne; szkół ponadpodstawowych – geografii, języka polskiego, nauczyciela przedmiotów zawodowych.

Samorząd Radomia prowadzi 87 placówek oświatowych. Najbardziej poszukiwani są nauczyciele przedmiotów zawodowych: ekonomicznych, nauki jazdy, lotniczych, BHP, elektrycznych, mechanicznych, mechatronicznych.

W Ostrołęce funkcjonuje 28 placówek oświatowych prowadzonych przez samorząd. Nie ma wakatów nauczycielskich.


Albo kasa, albo atmosfera

Młodych do pracy w tym zawodzie zniechęcają niskie zarobki, a te uzależnione są od stopnia awansu zawodowego. Od września nauczyciel początkujący z tytułem magistra zarobi 3 424 zł brutto (najniższa krajowa to obecnie 3010 zł brutto), mianowany: 3 597 zł brutto, dyplomowany: 4 224 zł brutto. Nauczyciele mianowani i dyplomowani otrzymują również za staż pracy, którego wysokość wynosi maksymalnie do 20 proc. wynagrodzenia podstawowego oraz dodatek motywacyjny.

– Ten dodatek w naszej szkole wynosi średnio 5 proc. – mówi nam jeden z dyrektorów zespołu szkół z północnego Mazowsza, który zastrzega sobie anonimowość. Funkcję dyrektora pełni od 20 lat, a nauczycielem jest od blisko 30 lat.

Finanse nie są więc magnesem przyciągającym do tego zawodu. Nic więc dziwnego, że coraz więcej jest niezadowolenia w środowisku nauczycielskim i coraz częściej słyszy się żądania podwyżek oraz zapowiedzi akcji protestacyjnych. Ale czy do tego dojdzie? Pan Tomasz, nauczyciel historii i wos-u z Warszawy z 10-letnim stażem pracy w tym zawodzie, z ostrożnością podchodzi do tego tematu.

– Krzyczy się, że odejdziemy z pracy, ale śmiem twierdzić, że 70 proc. nauczycieli takiej decyzji nie podjęłoby, gdyby np. dostało w innej pracy 1000 zł więcej. Bo liczą się jeszcze inne czynniki: to, z kim i gdzie pracujemy, przyzwyczajenia, atmosfera w pracy, czy lubimy to, co robimy? Jest wielu nauczycieli, którzy chcieliby pracować w jednym miejscu aż do emerytury i wyższe pobory nie skłonią ich do zmiany pracy – uważa.

18 czy 60 godzin pracy?

A praca nauczyciela nie kończy się wraz z ostatnim dzwonkiem. Przygotowanie się do prowadzenia lekcji, sprawdzanie kartkówek, prac domowych, spotkania z uczniami szykującymi się do konkursów przedmiotowych – to także jego obowiązki. I to wcale nie mniejsze, niż na etacie. Pan Tomasz mówi, że są tygodnie, kiedy na dodatkowe zajęcia przeznacza około 10 godzin, ale bywają też takie miesiące, gdy pracuje 60 godzin tygodniowo. Dyrektor szkoły ma mniejszą liczbę godzin lekcyjnych, ale za to dochodzą mu inne obowiązki.

– Pracując w pełnym wymiarze czasu pracy, nauczyciel spędza 3–4 godziny dziennie na dodatkowych czynnościach związanych z pracą. To rady pedagogiczne, spotkania z rodzicami, spotkania zespołów przedmiotowych, uzupełnianie dokumentacji szkolnej – wylicza dyrektor.

Jak mówi jeden z pedagogów, praca z uczniami daje mu wiele radości, szczególnie jeśli osiągają oni dobre i bardzo dobre wyniki w nauce.

– Mimo że to trudny i wymagający zawód, daje wiele satysfakcji. Nigdy nie zastanawiałem się nad zmianą profesji. Ciągle mam nadzieję, że będzie lepiej, choć tendencja jest przeciwna – mówi nauczyciel, który twierdzi, że nie czuje się wypalony zawodowo. – Mam jeszcze wiele pomysłów na podnoszenie jakości swojej pracy oraz rozwijanie zainteresowań uczniów. Założyliśmy stowarzyszenie turystki rowerowej, co roku realizujemy międzynarodowe projekty edukacyjne eTwinning i planujemy kolejne w ramach programu Erazmus+ – wymienia.


Krzysztof Piotr Skolimowski
radny województwa, przewodniczący Komisji Edukacji, Nauki i Szkolnictwa Wyższego (sejmikowy klub KO), były nauczyciel

Wojna za wschodnią granicą i napływ dużej liczby uchodźców, w tym dzieci i młodzieży, to dodatkowe wyzwanie dla mazowieckiej oświaty. Pamiętajmy, że zagrożenie epidemiczne wciąż istnieje. Do tego dochodzą braki kadrowe. Trudno się temu dziwić, gdy wynagrodzenie nauczyciela początkującego jest niewiele wyższe od płacy minimalnej. Pogarsza się także sytuacja w gminach wiejskich, które nie są w stanie utrzymać podstawówek z subwencji oświatowej. Nie został też rozwiązany problem nauczycieli uczących w kilku szkołach. Kondycja oświaty na Mazowszu jest więc trudna. Mam nadzieję, że dzięki pracy i determinacji nauczycieli uda się przejść przez ten pełen wyzwań rok szkolny.


Luksusowy zawód?

Przeważająca większość nauczycieli w szkołach to panie (blisko 84 proc.).

– Jedna z nauczycielek w mojej szkole powiedziała kiedyś, że jeżeli kobieta ma dobrze zarabiającego męża, to może sobie pozwolić na fanaberię, jaką jest bycie nauczycielem. I coś w tym jest  – twierdzi pan Tomasz i przyznaje, że nie każdy nauczyciel jest w tak komfortowej sytuacji, jak on. – Mamy z żoną w miarę zamożnych rodziców, którzy nadal nam pomagają, więc możemy poświęcić się temu, co lubimy i nie musimy aż tak bardzo koncentrować się na finansach.

Dlatego pieniądze nie są głównym czynnikiem, który im przeszkadza. Ale mają koleżanki spoza stolicy, które przyjeżdżają tu do pracy z mniejszych miejscowości.

– Wynajmują mieszkania w Warszawie, często w kilka osób, i mnóstwo wkładają, by się utrzymać – dodaje pan Tomasz.

Bolączką jest też malejący autorytet. Dlaczego nauczyciele nie cieszą się już takim poważaniem, jak jeszcze kilkanaście lat temu?

– Wynika to z kilku przyczyn: niewłaściwego systemu kształcenia przyszłych nauczycieli, uregulowań prawnych w systemie oświaty, które przez lata zwiększały prawa oraz przywileje uczniów i rodziców, podważanie przez nich autorytetu nauczyciela, a także nieadekwatne wynagrodzenie – uważa jeden z naszych rozmówców-pedagogów.

I przyznaje, że kondycja polskiej oświaty jest coraz słabsza. Jego zdaniem wynika to z wielu narastających problemów.

– W ciągu ostatnich 30 lat przeprowadzono zbyt wiele reform, a czasami robione są reformy do reformy, a co za tym idzie prawo oświatowe jest niestabilne, zmieniają się podstawy programowe, pogarszają warunki pracy – wymienia.


Elżbieta Lanc
członek zarządu województwa(sejmikowy klub KO)

Sytuacja w mazowieckich szkołach na początku roku szkolnego jest trudna. Nauczyciele odchodzą z zawodu, gdyż nie jest już atrakcyjny finansowo. To wszystko odbija się na uczniach. Samorząd województwa ogranicza negatywne skutki tej sytuacji. Między innymi kontynuujemy „Mazowiecki program stypendialny dla uczniów szczególnie uzdolnionych”. W tym roku szkolnym przeznaczymy ponad 7 mln zł na około 1100 stypendiów, czyli dwa razy więcej, niż w poprzednich latach.


Co i jak zmienić?

Co zatem pomogłoby uzdrowić polskie szkolnictwo?

– Należałoby wprowadzić transparentne i spójne prawo oświatowe, stabilne w obszarach dotyczących systemu kształcenia, realizowanych treści podstawy programowej tak, aby zmiany nie dotyczyły uczniów, którzy są w trakcie procesu kształcenia – twierdzi wieloletni pedagog.

Dodaje, że konieczne jest stworzenie przejrzystego systemu wynagradzania.

– Zarobki powinny być godziwe i stabilne, odpowiedni system motywujący do uzyskiwania wysokich efektów kształcenia uczniów. Należałoby także dokonać zmian w systemie kształcenia przyszłych nauczycieli, w tym zasad naboru do zawodu – podsumowuje jeden z naszych rozmówców.

14 października przypada Dzień Edukacji Narodowej. Z tej okazji wszystkim pedagogom życzymy siły i wytrwałości, by nie zabrakło im determinacji i cierpliwości do pracy.


„Edukreator na Mazowszu” to konkurs dla szkół, w których m.in. są kreatywne przedsięwzięcia, zajęcia związane z kulturalnymi projektami, a nauczyciele prowadzą lekcje w twórczy, niebanalny sposób. Termin składania zgłoszeń upływa 30 września. Szczegóły na mazovia.pl/konkursy.


Pomoc od województwa

W ramach pilotażowego Programu edukacyjnego „Mazowsze dla Oświaty” samorząd województwa finansuje studia podyplomowe dla 120 nauczycieli w 59 szkołach z Mazowsza. Wartość zadania to 1,305 mln zł. 

Ponadto samorząd Mazowsza, realizując projekt „Zintegrowany rozwój szkolnictwa zawodowego”, współfinansowany ze środków EFS w ramach RPO WM 2014–2020,w bieżącym roku szkolnym organizuje i finansuje studia podyplomowe dla 60 nauczycieli. Szacowana wartość wsparcia to 420 tys. zł. 


UWAGA
Informacje opublikowane przed 1 stycznia 2021 r. dostępne są na stronie archiwum.mazovia.pl

Powrót na początek strony