Mazowsze serce Polski nr 2 (58) 2023

Sędzia piłkarski Szymon Marciniak z medalem mistrzostw świata w dłoni Autor: fot. Dariusz Ossowski

Aż czterech sędziów piłkarskich z Mazowsza wzięło udział w finałowym meczu na Mundialu w Katarze. Co zrobić, by pójść w ich ślady?

Pasja przekuta w zawód – to marzenie wielu osób. Po mistrzowsku udało się to sędziemu piłkarskiemu Szymonowi Marciniakowi oraz jego kolegom po fachu – Tomaszowi Listkiewiczowi, Pawłowi Sokolnickiemu i Tomaszowi Kwiatkowskiemu (wszyscy pochodzą z Mazowsza).
Poprowadzili z sukcesem najbardziej prestiżowy mecz piłkarski na świecie – finał Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2022. O ich dokonaniach na mundialu w Katarze mówią z dumą zarówno osoby z branży, jak i pasjonaci piłki nożnej.

– Sędzia to ważne ogniwo sportowej gry. Na szczyt dochodzą najlepsi. Liczą się nie tylko chęci, ale też ciężka praca i dużo samozaparcia – podkreśla prezes Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej (MZPN) Sławomir Pietrzyk. – Jesteśmy jako cała organizacja sędziowska MZPN niezwykle dumni z sukcesu, jaki cała czwórka arbitrów odniosła na Mistrzostwach Świata w Katarze. To oznacza, że jesteśmy dobrze postrzegani w środowisku – dodaje.

Dumni z sukcesu Polaków są również kibice.

– Z Mazowsza pochodzą nie tylko sportowcy na światowym poziomie, ale również możemy się poszczycić arbitrami, którzy nie tylko zostają wybrani do sędziowania meczów międzynarodowych, ale też są dostrzegani i chwaleni przez kibiców na całym świecie – podkreśla z entuzjazmem fan sportu z Płocka Tomasz Pawłowski.

Chłodna głowa i nerwy ze stali

„Jesteś tak dobry, jak Twój ostatni występ” to motto Szymona Marciniaka, który pochodzi z Mazowsza, a konkretnie z Płocka. Tu dorastał i rozwijał pasje sportowe. 

– Zaczynałem jako kolarz w „Ajmex” Płock, następnie trenowałem piłkę nożną w klubie Wisła Płock, a jako dwudziestokilkulatek rozpocząłem przygodę z gwizdkiem, trochę na przekór – opowiada o swoich początkach. – Patrząc na to, w jakim miejscu jestem i co osiągnąłem, nie żałuję nawet przez chwilę, że nie kontynuowałem przygody sportowej jako piłkarz, choć oceniano mnie jako młodego, zdolnego – mówi z uśmiechem. Ale zaznacza, że piłkarskie doświadczenie pozwoliło mu lepiej rozumieć futbol. – Ta wiedza pozwala na lepsze sędziowanie, kontakt z piłkarzami i zrozumienie języka boiska – wyznaje arbiter.

Szymon Marciniak awansował do grupy UEFA Elite w 2015 r., stając się pierwszym Polakiem, który trafił do najważniejszej sędziowskiej kategorii. Jest arbitrem podczas ważnych meczów z udziałem najlepszych drużyn Europy czy świata. Plasuje się na pierwszym miejscu w popularnych plebiscytach i rankingach, m.in. został wybrany najlepszym sędzią w 2022 r. według Międzynarodowej Federacji Historyków i Statystyków Futbolu.

Perfekcjonizm to drugie imię

Dla Szymona Marciniaka finał piłkarskich mistrzostw świata w 2022 r. był piątym spotkaniem o międzynarodowej randze. Prowadzenie takiego meczu to duża presja, jednak na Mundialu mógł liczyć na fachowe wsparcie polskich kolegów. Zarówno dwaj asystenci liniowi Tomasz Listkiewicz i Paweł Sokolnicki, jak i sędzia VAR Tomasz Kwiatkowski wypadli znakomicie.

– Ciężko pracowaliśmy przez ponad dwadzieścia lat sędziowania na to, aby tam być. To jedno z największych wydarzeń sportowych na świecie, więc udział w takim meczu to spełnienie marzeń i zawodowy szczyt. Ważne też było jednak, aby w tym finale dobrze wypaść, bo wiedzieliśmy, że drugiej szansy nie będzie – mówi Tomasz Listkiewicz z Warszawy. Ich decyzje, tak jak grę piłkarzy, oglądały miliardy fanów piłki nożnej na świecie.

Pochodzący z Nasielska Paweł Sokolnicki, jako sędzia asystent nr 1 pracujący od strony stref technicznych, zaznacza, że dodatkowa presja jest wkalkulowana w zawód.

– Obciążenia, z jakimi się mierzyliśmy, dorównywały rywalizacji dwóch drużyn. Byliśmy jednak skoncentrowani na zadaniu – opowiada.

Każda decyzja sędziego poddawana jest surowej ocenie. Zdarza się, że spotka się z niezadowoleniem fanów danej drużyny.

– Po meczu finałowym MŚ w Katarze miałem tę satysfakcję, że nie odczuwałem pretensji ze strony drużyny przegranej, czyli Francji, co do poziomu sędziowania naszego zespołu – mówi Paweł Sokolnicki. Niektóre z opinii francuskich dziennikarzy, przez które przemawiało prawdopodobnie rozgoryczenie, mogły być ciężkie mentalnie dla arbitrów, ale – jak mówi Szymon Marciniak – większość wypowiadała się rzetelnie. – Były pozytywne opinie szczerze oceniające naszą pracę. Wiadomo, że zawsze znajdzie się ktoś, komu np. mój styl sędziowania nie będzie się podobał. My jednak bazujemy na opiniach naszych przełożonych i ludzi związanych z sędziowaniem, a te w większości były bardzo pozytywne – podsumowuje arbiter.

Boiskowa charyzma

Trzeba ją mieć, by stanowczo reagować na boisku. Od sędziego zależy, czy piłkarze nie przekroczą granic fair play. Sędzia musi trzymać pieczę nad przestrzeganiem panujących w świecie piłkarskim reguł, ale podczas spotkania zdarzają się sytuacje, kiedy trzeba zmierzyć się z niezadowoleniem rozgrywających. Jak sobie z tym radzi Szymon Marciniak? Czy łatwo jest być stanowczym?

– Znam się z zawodnikami, mam spory kredyt zaufania z ich strony i nie zastanawiam się, czy moje decyzje im się podobają, czy nie. Działam w myśl zasady: widzę sytuację i ją oceniam. Stanowczość jest konieczna, inaczej weszliby mi na głowę – opowiada z uśmiechem. – Zresztą taki jest mój styl sędziowania: jestem miły, kiedy mogę, ale też stanowczy, kiedy mecz tego wymaga – wyraźnie podkreśla arbiter.

W rytmie Roxette

Sędziowanie to duże wyzwanie. By odciążyć głowę i zmniejszyć poziom stresu, arbitrzy sięgają po sprawdzone sposoby. Unikają przesądów, bo jak mówią w sporcie, są one destrukcyjne i przeszkadzają, natomiast każdy z arbitrów ma swoje przedmeczowe zwyczaje. Paweł Sokolnicki kontempluje, czyta książki i modli się, a tuż przed samym meczem słucha muzyki. Ten rytuał preferują też Tomasz Kwiatkowski i Tomasz Listkiewicz, który stworzył specjalną playlistę do słuchania w szatni przed meczem.

– Mamy przygotowane energetyczne, głównie rockowe utwory: AC/DC, Megadeth, Dire Straits, Deep Purple. Zawsze jest też jedna piosenka Roxette, co związane jest z reportażem Pawła Kapusty, który – opisując kiedyś naszą pracę – zatytułował swój artykuł „Do elity w rytmie Roxette”. 

Jak zostać sędzią piłkarskim?

Choć, jak pokazuje droga na szczyt polskich super arbitrów, to zawód dla wytrwałych i cierpliwych, warto podjąć wyzwanie. Od czego zacząć? Od kursu, podpowiada prezes Sławomir Pietrzyk.

– Już w wieku 16 lat można zacząć przygodę z sędziowaniem. Zachęcamy młodzież, zarówno dziewczęta, jak i chłopców do rozwijania swoich pasji i zgłaszania się na kursy sędziowskie organizowane przez Mazowiecki Związek Piłki Nożnej w Warszawie, Ciechanowie, Siedlcach, Płocku i Radomiu.

Charyzma naszych super arbitrów zadziałała na młodzież. Widać to po liczbie zgłoszeń.

– W tegorocznej edycji kursu dla kandydatów na sędziów piłki nożnej 2023 w Mazowieckim Związku Piłki Nożnej  bierze udział rekordowa liczba kursantów, aż 260. W samej Warszawie zgłosiło się 210 osób, co jest swoistym rekordem – 132 w trybie stacjonarnym i 48 w Zespole Szkół Sportowych Mistrzostwa Sportowego im. J. Kusocińskiego przy ul. Lindego w Warszawie. Dodatkowo zgłosiło się 30 osób, które szkolone będą w oddzielnym trybie – mówi Paweł Wysocki, przewodniczący Komisji Sędziowskiej Warsza­wa.

Kursanci poznają przepisy dotyczące gry w piłkę nożną wraz z najnowszymi interpretacjami i przykładami w postaci klipów, otrzymują praktyczne wskazówki odnośnie współpracy w zespole sędziowskim, a także wiedzę na temat etyki pracy sędziego i zachowań w sferze publicznej.

– Po zakończeniu formalnej części kursu na przełomie marca i kwietnia br. kandydaci przystąpią do egzaminów biegowych, a w dalszej kolejności osoby, które zaliczą oba egzaminy będą mogły ubiegać się o przyznanie licencji sędziego próbnego i jeszcze na wiosnę przystąpią do sędziowania pierwszych meczów – opowiada Paweł Wysocki.

Stawiamy na sport

Samorząd Mazowsza od lat wspiera rozwój sportu w regionie. Tylko w ramach ubiegłorocznej edycji Mazowieckiego Instrumentu Wsparcia Infrastruktury Sportowej pomoc otrzymało 205 inwestycji sportowych. Na ich realizację do samorządów lokalnych trafiło blisko 31 mln zł.

– Chcemy w ten sposób dać mieszkańcom szansę na realizowanie pasji i zainteresowań, a przy okazji zachęcić ich do ruchu. Na szali jest nie tylko dobre samopoczucie, ale przede wszystkim zdrowie mieszkańców – podsumowuje marszałek Adam Struzik (sejmikowy klub PSL).


Polski super team po raz pierwszy wystąpił w takim składzie w finale Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej: sędzia główny – Szymon Marciniak, asystenci – Tomasz Listkiewicz i Paweł Sokolnicki, sędzia VAR – Tomasz Kwiatkowski.


Mazowsze pomaga!

Prawie 104 mln zł samorząd Mazowsza przeznaczył w ciągu ostatnich 4 lat na wsparcie inwestycji sportowych w regionie. Zmodernizowano blisko 700 obiektów.

Pomoc można uzyskać na budowę lokalnej infrastruktury sportowej oraz remont  i przebudowę obiektów służących uprawianiu sportu i rekreacji.

W tym roku do rozdysponowania jest aż 50 mln zł.


Bartosz Wiśniakowski, radny województwa mazowieckiego (sejmikowy klub KO)

Badania naukowe wskazują, że najskuteczniejszym sposobem, aby odciągnąć młodzież od smartfonów, tabletów i komputerów jest alternatywa w postaci szeroko dostępnej infrastruktury sportowej. To jeden z powodów, dla których powstał program  „Mazowsze dla sportu”, służący poprawie jakości życia  Mazowszan w sferze kultury fizycznej, sportu i aktywnej rekreacji. Jako samorząd Mazowsza udzielamy wsparcia samorządom gmin i powiatów, poprzez dofinansowanie kosztów budowy, modernizacji lub remontów boisk i sal sportowych, siłowni plenerowych, pumptracków lub street workoutów – w 2023 r. aż do 350 tys. zł na  jedno zadanie i do 75 proc. kosztów inwestycji.


Jak najwięcej dzieci i młodzieży na boiskach piłkarskich

To cel samorządu Mazowsza i MZPN. W latach 2017–2022 organizacja otrzymała z budżetu Mazowsza blisko 250 tys. zł  m.in. na organizację turnieju „Diamenty Mazowsza” czy przygotowanie i udział reprezentacji MZPN w rozgrywkach kadr wojewódzkich. Samorząd Mazowsza patronuje kadrom wojewódzkim, które biorą udział w rozgrywkach mikroregionalnych oraz w finałach mistrzostw Polski.


Sławomir Pietrzyk, prezes MZPN

Jak podkreśla, współpraca z samorządem Mazowsza to impuls do rozwoju oraz zachęcenia dzieci i młodzieży do gry w piłkę.

– W naszym związku zrzeszonych jest 570 klubów. W sumie na Mazowszu w piłkę nożną gra około 50 tys. piłkarek i piłkarzy. Te liczby robią wrażenie, ale jak przystało na miłośników futbolu, gramy o więcej. Chcemy zaszczepić w najmłodszym pokoleniu nie tylko miłość do piłki, ale przede wszystkim do aktywności fizycznej. A ruch to zdrowie.


Sędzia musi mieć kondycję

Bycie sędzią piłkarskim wymaga nie tylko stalowych nerwów i dobrego wzroku, umiejętnego zarządzania tym, co się dzieje na boisku, ale też doskonałej kondycji. Arbiter przebiega podczas meczu 10–14 km, asystent 5–8 km. Większe znaczenie ma tu intensywność, niż sam dystans.


Czym jest system VAR i czy sprawdza się w praktyce?

Służy analizowaniu słuszności decyzji sędziego czy też błędów zawodników. Dla niektórych widzów oglądanie meczu z przerwami nie sprzyja piłkarskiemu widowisku. Jak widzi to arbiter VAR Tomasz Kwiatkowski?

– Moim zdaniem umiejęt­ne stosowanie tego narzędzia pomaga, nie zabu­rza ciągłości gry. Jesteśmy szkoleni, by cały proces był jak najkrótszy. Dzięki tej technologii nie mamy np. bramek strzelonych ręką, nieuznanych bramek, wiemy, kiedy piłka przekroczyła linię bramkową. Jeśli sę­dzia, tak jak Szymon Marciniak w finałowym me­czu Mundialu był perfekcyjny, to ta ciągłość gry by­ła płynna.

 


UWAGA
Informacje opublikowane przed 1 stycznia 2021 r. dostępne są na stronie archiwum.mazovia.pl

Powrót na początek strony